historia jednego remontu

czwartek, 3 października 2013

miss mokrego podkoszulka*

›
od kiedy wróciliśmy... a nie, nawet jeszcze kiedy byliśmy w Budapeszcie, myśleliśmy o zrobieniu klipu z wyjazdu. takiej bomby energetycznej...
czwartek, 26 września 2013

chwile upojne

›
okraszone małżami, pół-homarem i sardynkami, największym siniakiem, którego kiedykolwiek posiadłam, salwami śmiechu i duuuuużą ilością trun...
wtorek, 10 września 2013

so far so good

›
jesteśmy po raz milion sto piętnasty w Budapeszcie, na dwutygodniowym urlopie. zamiast morza / jeziora / gór znowu miasto. ten typ tak już ...
sobota, 31 sierpnia 2013

nowe drzewo

›
wyrosło nam na balkonie, a na nim od razu pojawił się ptak. sówka gwoli prawie-ścisłości.  drzewo bez liści i nie-zielone, za to z siza...
piątek, 30 sierpnia 2013

z cyklu: pozycje niegodne

›
w roli głównej Gaj.
czwartek, 29 sierpnia 2013

jeśli nie chcesz mojej zguby...

›
stolik składany na balkon zrób mi luby. lub Tato lubego. kolejna rzecz, której nie mogliśmy znaleźć w sklepie, a stary roboczy stolik tak...
‹
›
Strona główna
Wyświetl wersję na komputer

O mnie

Moje zdjęcie
mewka
w tych burzliwych czasach usilnie staram się utrzymać stan permanentnego zen* (ze skutkiem mniej lub bardziej żałosnym) * zero epitetów niecenzuralnych, zero emocji negatywnych
Wyświetl mój pełny profil
Obsługiwane przez usługę Blogger.