od kiedy wróciliśmy z naszych mikroskopijnych wakacji (hmmm... były w ogóle jakieś wakacje?) zasuwamy jak perfekcyjnie zaprogramowane robociki. maszynki do pracy. latamy z miejsca na miejsce, ogarniamy kilka rzeczy jednocześnie i permanentnie niedosypiamy. powtórka z rozrywki? sprzed roku? kiedy zmęczenie, nieogarnianie rzeczywistości i ograniczenie normalnych funkcji życiowych zaowocowało powstaniem adresu tego bloga. zombie mode returns!
i to jest najlepszy dowód - dżangel bugi!
ale szczęśliwie bywa też tęczowo i zabawnie
a za taką nagrodę to w sumie niewielki ból. gdyby tylko dobę udało się rozciągnąć...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz