sobota, 6 października 2012

sześć kolorów szary

malowanie! hura! ale fajnie!

pędzelki, pędzeleczki. pudełeczka. urocze i śliczne. wszystko i tak o kant... potłuc, bo w realu sprawdził się jedynie stary, wysłużony mini-wałeczek.





ale nic to... przecież liczy się tylko to, że kolor paznokci odpowiednio do okoliczności dobrany!




podobno od przybytku... taaa... może i głowa nie boli, ale twarz jakoś dziwnie wykrzywia.



a w związku z tym, że nie mogliśmy się ostatecznie zdecydować, postanowiliśmy jeszcze kilka próbek dokupić... dla ułatwienia.

gratulacje. hurra! świetna rada wujku! pysznie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz