usłyszeć o 23 "w przyszłym tygodniu nigdzie nie jadę, z nikim tego nie ustalałem". i nagle świat staje się piękny. dziękuję Ci Mediolanie za Design Week, za bajońskie ceny w hotelach i wyprzedane bilety lotnicze. od dziś jestem jego największą fanką!!! i nawet przestała mnie wkurzać, niedostępność dla zwykłych śmiertelników i snobizm. najważniejsze, że normalni ludzie nie mogą dojechać do nienormalnej pracy!!!
walić śnieg i szarość, kolorowe pompony atakują!
![]() |
naimpreze.blogspot.com |
hm... ktoś, kto to czyta może podejrzewać u mnie chorobę dwubiegunową... w końcu sama mam taką refleksję. ale to tylko pokazuje jak niewiele trzeba, żeby z leja depresyjnego poszybować na wyżyny. i niestety również odwrotnie.
---------
* fotki znalezione tutaj:
wspaniale te pompony... tylko gdzie by je tu w domu powiesic...? :D
OdpowiedzUsuńno mi się marzą w sypialni nad łóżkiem... ale łoże dzielę z roztoczowym-alergikiem :/ więc okazjonalnie na imprezy nad kanapą czy stołem? albo w swoim przedpokoju je widzę... a dla posiadających potomka - w pokoju tegoż :D
OdpowiedzUsuń