środa, 15 maja 2013

o sztuce...

komplementowania.

- o fajnie wyglądasz.
- jak to? - krzyczę z kibla.
- no fajny masz kolor tych rajstopek.
wychodzę zszokowana
- yyy... ale ja nie mam rajstopek...
- ojej to Twoje nogi - jakieś takie jasne...

no i to by było na tyle ;p
po 5 latach niebytowania na żadnej możliwej plaży, zaciskania zębów i wiecznych remontów - taka nagroda, no... że białe i bez kolan - kto da więcej?

chciałam również taki podprogowy przekaz tu umieścić, że może zamiast tego nadciągającego Sztokholmu, to trzeba było jakąś bardziej tropikalną destynację wymyślić, z palmą zamiast wikinga! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz